Szkoła dla początkujących magów!
< Słyszał to już kiedyś... ,,Lacrimosa" ..powiedział sobie w myślach> Utwór smutku...pasuje do sytuacji < Chciał jej znowu dotknąć, zobaczyć, poczuć jej ciepło, ciepło serca, które zaakceptowało go takim jakim jest. Nadle poczuł gniew. Chwycił za lampę nocną i rzucił nia o przeciwległą ścianę> Do czego ja tęsknie...to przeszłości...do czegoś co już nigdy nie wróci.... < siedział na łóżku z opuszczoną głową>
<Wstał i wyskoczył przez okno. Gdy znalazł się na dole pędem puścił sie w stronę lasu>
Ostatnio edytowany przez Meos (2010-07-26 23:47:40)
Offline
<Wszedł do siebie z powrotem>
Usiadł przy stole z głębokim westchnięciem i spojrzał na leżące przewd nim kartki> Wziął pióro z kałamarza, oczyścił je i rozciął sobie rękę. zamaczał w niej pióro i zaczął szkicować. jego krew tam gdzie sobie to umyślił zmieniała barwę>
Offline
<Dotknął palcami rozcięcia które zniknęło. Zastanawiał się przez chwilę nad czymś. W końcu położył kartkę na na stoliku. Przeszedł na drugi koniec pokoju, gdzie jak mu się wydawało stałą stara duża skrzynia. Gdy ją otworzył okazało się, że to pianino. Podszedł do niego i zagrał utwór, który słyszał całkiem niedawno. Nie zorientował się kiedy zaczął śpiewać do niego słowa>
www.youtube.com/watch?v=GnPWIcE6eIU&feature=related
Offline
<Uśmiechnął się do siebie smutno. Pogładził dłonią klawisze pianina> Wszystko się ułoży, jeśli dostaje się szansę. Wstał i pochodził chwilę po pokoju i w końcu położył się na łóżku. W końcu przez otwarte okno do jego pokoju wleciał kos, który usiadł na jego torsie. Spojrzał na ptaka>
Chyba złagodniałem. Zwierzęta się przestają mnie bać < pogładził ptaka palcem po piórkach. Nagle zobaczył, że zwierzak miał coś na nodze. Był to ledwie widoczny pakunek. Zdjął go. W środku był mały liścik zaadresowany do niego>
Od Sinvara... < szybko przeczytał list>
Hmmm jeszcze tego brakowało mi do szczęścia .
Offline