Szkoła dla początkujących magów!
<chciał już się zbulwersować i napomknąć coś o tym jak się go traktuje, ale gdy tylko spojrzał w jego oczy, od razu mu ta ochota przeszła, pierwszy raz w życiu poczuł przed kimś respekt. Skinął tylko głową i wyszedł z sali kierując się na dziedziniec>
Offline
<Wszedł do pustej sali i rozejrzał się uważnie. Panowała tu ciekawa aura- nieco mroczna, nieco niespokojna> Spojrzał na regały, stojące na nich specyfiki, eksponaty w zanurzone w formalinie i księgi stojące na regałach. Podszedł do katedry i spojrzał na papiery przedstawiające ryciny demonów i wszelkiej maści run i symboli demonologicznych>
Η δύναμη βρίσκεται στο σκοτάδι -Moc tkwi w mroku <przeczytał zapis na jednym z okręgów>
Demonologia co? <uśmiechnął się lekko pod nosem po czym wyszedł z sali>
Offline
-Szedł spokojnym, miarowym krokiem przez ciemne korytarze, aż w końcu stanął przed ciężkimi drzwiami. Uchylił je z dziecinną łatwością i wszedł do środka. Nabrał w płuca głęboki haust powietrza, nie mogąc się nacieszyć, że znów widzi swoje rupiecie-
Że też mnie jeszcze nie zwolnili... -powiedział spokojnie, podchodząc do biurka. Wszystko tak jak zostawił. Usiadł w fotelu, wyciągając spod biurka butelkę starego, półsłodkiego, starego wina. A po chwili butelkę whisky-No, świętujemy.
Offline
<długo nikogo w szkole owej nie było. Nawet dyrektora, ale wyczuł on obecność choć jednej osoby dla tego zawitał do szkoły kierując się po świeżym zapachu. Wiedział dobrze, że to nauczyciel. Cóż nikt tu nie zwalniał się choć Takehiko rozmyślał nad tym by zamknąć ową szkołę z powodów braku czasu i uczniów. W końcu każdy miał też i inne obowiązki. Z kieszenią w dłoni wszedł powoli do sali demonologii, uśmiechnął się widząc nauczyciela> Azaroth'ie świętujesz coś może, że tyle trunków masz wyciągniętych? <powiedział spokojnym łagodnym tonem idąc w stronę nauczyciela>
Offline
Jasne, to że mnie nie wywaliliście i moje rychłe stąd odejście. Nie ma sensu prowadzić tutaj zajęć, skoro i tak wszyscy mają to gdzieś. -Wzruszył jedynie ramionami, rozsiadając się wygodnie w fotelu-
Siadaj, napijemy się za to. W dwójkę zawsze raźniej.
Offline
z przyjemnością <podszedł i usiadł przy mężczyźnie wygodnie wzdychając, zrelaksował się, bo chciał odpocząć, a mężczyzna w 100% jest najlepszym towarzystwem do odpoczynku. Przynajmniej się napiją razem> wszyscy nie mają czasu, albo tak jak jeden uczeń odszedł już z sql bo nic się tu nie działo.. no cóż...
Offline