Damien - 2010-06-02 20:56:00

http://dom.forto.pl/images/hotel/199/feana/feana13.jpg

Prawdę powiedziawszy,po niezbyt udanej lekcji,swoje kroki skierował do pokoju. Stojąc przy właściwych drzwiach,wyciągnął klucze od dyrektora i chwilę po tym wszedł do pomieszczenia. Miło i przytulnie,a co za tym idzie...kolory dobrane wedle upodobań demona. Sypialnia utrzymana jest w kolorach od czerwieni,przez bordo,a kończąc na czerni. Chłopak lubował się w tych kolorach,więc nie było co mu się dziwić. Do pomieszczenia nie dochodziło także zbyt wiele światła,przez nasunięte na okna bordowe zasłony prawie że sięgające ziemi. Z wielką ulgą ułożył się na ciemnej pościeli łóżka i wbił wzrok w sufit.

Andre - 2010-06-02 20:57:37

<Przechodził akurat koło jego pokoju więc pomyślał ze wpadnie na chwile>
<Zapukał do jego drzwi>

Damien - 2010-06-02 20:59:32

Najpierw spojrzał nieco zdziwiony na drzwi i odetchnął ciężko - Wejść!

Andre - 2010-06-02 21:00:41

<Wszedł i oparł sie o framuge>
Jaki miły<zaśmiał sie cicho>
Wpadlem sie spytać czy pokój sie podoba<skrzyżował ręce na torsie>

Damien - 2010-06-02 21:06:34

- Ach,dyrektor. - zaśmiał się cicho lustrując jego sylwetkę wzrokiem,by zaraz podnieść się do siadu - Podoba,podoba. Zupełnie jak w niebie. - zażartował,bo i niebo go nie obejmowało,nie jego rasę,ale cóż.

Andre - 2010-06-02 21:09:52

To dobrze<uśmiechnał sie lekko>
Słyszałem ze był pożar...Musze wam zrobić pomieszczenia żaroodporne

Miklo - 2010-06-02 21:11:42

<Trzepnął drzwiami włażąc do środka. Nie wiedział czyj to pokój, ale mało go to obchodziło. Chciał uciec od Takehiko i Federico. Przymknął oczy i odetchnął ciężko. Spojrzał na Damiena błyskawicznie i spalił buraka na wspomnienie odpalenia go.>
H...Hej.

Andre - 2010-06-02 21:12:58

<Spojżał na nowo przybyłego i się uśmiechnał>
To nie bede wam przeszkadzał<Wyszedl z sali posyłając wesoły uśmiech do Miklo>

Damien - 2010-06-02 21:13:25

- Pożar? - uniósł jedną brew ku górze nie bardzo rozumiejąc o co chodzi,jednak zaraz się połapał - A to nic takiego. - machnął swobodnie ręką,jakby to w ogóle nie miało miejsca - Zwykły wypadek. Chociaż już pierwszego dnia paść ofiarą spisku... - westchnął cicho uśmiechając się - W końcu zostałem zaatakowany przez dwie osoby.

Miklo - 2010-06-02 21:17:14

Ja...Ja nie chciałem...
<Bąknął pod nosem opierając się plecami o ścianę. Było mu strasznie głupio co nietrudno było po nim poznać.Uniósł wzrok dotąd utkwiony w ziemi na Damiena. Miał szklane, przepraszające oczy. Ponoć działało to kojąco na każdego.>

Damien - 2010-06-02 21:22:05

Widząc chłopaka w swoim pokoju uśmiechnął się nieznacznie i powoli uniósł się z łóżka - Domyślam się,że nie chciałeś. - odparł spokojnie i wolnym krokiem podszedł do Miklo,stając przed nim na wyciągnięcie ramion. Ujął jego dłoń i musnął jej zewnętrzną część wargami - Ja się nie gniewam. - zapewnił go z szelmowskim uśmieszkiem.

Miklo - 2010-06-02 21:25:19

<Aż mu się usta same otwarły. Natychmiast wyrwał mu dłoń i odsunął się na bezpieczną odległość. O nie... Bał się każdego dotyku. Nic dziwnego, że wytrzeszczał na niego oczy patrząc jak sarna na UFO.>
Cieszę się.... Przepraszam....Ee..Ee..r... Za tamto... Jestem Miklo...
<Bał się mu podać ręki, żeby ten znowu nie zaczął całować.>

Damien - 2010-06-02 21:29:37

Spojrzał na niego nieco zdziwiony. Wystraszył go czymś? Nieważne. Skrzyżował ręce na piersi,a dłonie wsunął pod pachy,często stał w takiej pozycji,było mu po prostu wygonie i już - To już nieważne. Hmm,miło mi Cię poznać. Ja jestem Damien. - przedstawił się i skinął lekko głową z uśmiechem.

Miklo - 2010-06-02 21:31:39

<Miklo nabrał trochę pewności i nawet się uśmiechnął.Ukłonił lekko, po czym odważył się odsunąć od ściany. Zaczął się rozglądać po całym pokoju. Musiał przyznać, że robił na nim wrażenie.>
Ślicznie tutaj masz...
<Szepnął cicho patrząc na łóżko.>
Po co ci takie wielkie łoże..?

Frederico - 2010-06-02 21:32:36

*zapukał do drzwi*

Damien - 2010-06-02 21:38:39

Z zadowoleniem przyglądał się każdemu ruchowi chłopaka. Widział,że już nie jest tak speszony,ale wolał nie ryzykować,by go nie "spłoszyć" - Łóżko? Cóż,nigdy nic nie wiadomo. - wzruszył bezwiednie ramionami,po czym otworzył drzwi - Och,następnego niesie. - uśmiechnął się do chłopaka stojącego w progu,a sam oparł się o drzwi.

Miklo - 2010-06-02 21:41:21

<Miklo spojrzał w bok i westchnął cicho widząc chłopaka. Usiadł na brzegu łóżka i splótł dłonie na kolanach. Jakoś nie wyglądał na zadowolonego. Miał dziwne wrażenie, że Frederico ciągle za nim chodzi. Odchrząknął cicho i lekko się zarumienił. Nie wiadomo dlaczego.>

Frederico - 2010-06-02 21:42:00

um.. *uśmeichnoł sie ciepło* chciałem cię przeprosić z tę akcje i no eee.. zakolegować się *powiedział nieśmiało, spojżałna Miklo* to może pwadne kiedy indziej.. *wycofał się*

Damien - 2010-06-02 21:46:39

- Nic się nie stało. Jak widać jestem cały. - na potwierdzenie uniósł w górę obie dłonie,dając im obu do zrozumienia,że nic mu nie jest i nie muszą przepraszać. Po tym jak opuścił dłonie zerknął na Miklo uśmiechając się. A więc chłopak sam przeszedł na łóżko? Cóż,przynajmniej nie stał wystraszony przy ścianie - Zakolegować? - wypowiadając te słowa skrzywił się nieco - Zawsze można spróbować,jednak niczego nie obiecuję.

Frederico - 2010-06-02 21:47:52

aham.. to ja już pójde

Miklo - 2010-06-02 21:49:22

<Miklo wpatrywał się purpurowymi oczyma w Frederico. Chłopak usiadł na łóżku nie widząc innego mebla, na jakim by mógł. Spuścił lekko wzrok, po czym odetchnął cicho. Gapił się w tej chwili na swoje paznokcie jakby były bardzo ciekawym obiektem do obserwacji. Nie odzywał się. Nie miał do tego powodów.>

Damien - 2010-06-02 21:51:28

- Skoro chcesz. - wzruszył ramionami lustrując wzrokiem jego sylwetkę - Ale następnym razem zapraszam. - uśmiechnął się przyjaźnie,co nie było do niego podobne.

Frederico - 2010-06-02 21:54:02

*poszedł do siebie*

Miklo - 2010-06-02 21:58:15

<Miklo spojrzał za odchodzącym chłopakiem ciekawie. Skoro tamten przeszkadzał, to chyba Miklo też.Chłopak podniósł się z łóżka.>
Am.... Czy ja ci nie przeszkadzam czasem...?
<Czasami bywał zbyt natarczywy i sam o tym wiedział. Dlatego tak się pilnował jeśli o to chodzi.>

Damien - 2010-06-02 22:00:30

Westchnął cicho i zamknął za chłopakiem drzwi. Teraz zwrócił się ku chłopakowi siedzącemu na łóżku. Nie bardzo wiedział jak ma się z nim obchodzić,tak więc postanowił go w ogóle nie dotykać,jak na razie...choć znając siebie,długo nie wytrzyma. Od razu podszedł do łóżka układając się na nim na plecach,a ręce skrzyżował za głową - Więc? Co Cię tu jeszcze trzyma? - spytał niezbyt przymilnym tonem,jedna zaraz dodał już łagodniej - Nie to żebym Cię wyganiał. Wręcz przeciwnie.

Miklo - 2010-06-02 22:03:58

<Tamten spłoszył go już pierwszym zdaniem. Chłopak nieco spuścił głowę. Sterczał naprzeciwko leżącego chłopaka. Nie wiedział już czy ma iść czy ma zostać. Stał więc gapiąc się na czubki własnych butów.>
Przepraszam....
<Znowu mu się wymsknęło. Ciągle przepraszał. I to cały świat. Najczęściej za to, że był taką niezdarą i tchórzem. Purpurowe oczy obserwowały już samego Damiena. Miklo odetchnął cicho, po czym uśmiechnął się, a raczej zmusił do uśmiechu.>

Damien - 2010-06-02 22:08:16

Westchnął cicho zrezygnowany i przymknął oczy - Już mówiłem,że nie ma za co przepraszać. Więc daj spokój. - syknął cicho,bo szczerze nie lubił gdy ludzie się powtarzali,a do tego chłopaka chyba nie docierały słowa demona. Bądź był tak przejęty tym zdarzeniem,że nie mógł sobie wybaczyć,ale cóż - Chyba nie będziesz tak stał,co? Siadaj. - uchylił jedno oko i kiwnął głową na miejsce obok siebie,ten zrobi jak będzie uważał.

Miklo - 2010-06-02 22:11:15

<Młody wampir drgnął i usiadł na łóżku. Podkurczył jedną nogę i przymknął oczy. Odgarnął jeden kosmyk włosów opadających mu na oczy za ucho. Jakoś nie umiał rozpocząć sensownej rozmowy. Był nudziarzem. Jego atrakcyjność była na minusie.>
Więc...
<Zaczął niepewnie drapiąc się po głowie. Zamilkł. Nie miał pomysłu. Westchnął.>

Damien - 2010-06-02 22:16:40

Ponownie spojrzał na niego z lekkim uśmiechem - Więc najpierw powiedz mi czy mnie zmysły nie mylą. Jesteś wampirem,zgada się? - jakoś nie bardzo potrafił odróżnić wampira chodź by po zapachu czy wyglądzie. Więc wolał się upewnić,jednak myślał,że jest na dobrej drodze.

Miklo - 2010-06-02 22:18:35

T...Tak...
<Wstyd było się przyznać do bycia wampirem. Bo i jakim Miklo był wampirem...? Nigdy nie zabił człowieka. Wręcz kochał ich wszystkich i ufał im jak głupi. Odchylił się i położył lekko na łóżku wzdychając. Wpatrywał się w sufit.>
Jestem czystej krwi wampirem z jednej linii wampirów...
<Mruknął cicho.>

Damien - 2010-06-02 22:25:40

- Ach,czyli mam do czynienia z czystej krwi wampirem. No ładnie. - mruknął jakby z zadowoleniem. A zadowolony był z tego,że się nie pomylił i z tego,że po prostu uwielbiał tę rasę. Chociaż sam nie wiedział dlaczego. Ludzie byli dla niego zbyt prości i słabi - I zapewniam Cię mój Drogi,że nie musisz się mnie obawiać. Nic Ci nie zrobię. - ....jak na razie. Cóż,wolał go zapewnić za w czasu.

Frederico - 2010-06-04 20:37:08

*zapukał*

Damien - 2010-06-08 21:22:22

Zwlekł się z łóżka podchodząc do drzwi i zaraz je otwierając - Słucham Cię? - widząc chłopaka uśmiechnął się lekko.

www.anonymouse.pun.pl www.aishwarya.pun.pl www.polskikorpusinwazyjny.pun.pl www.afrodyta.pun.pl www.gdphotography.pun.pl